powrót
Dodane przez Christos Kargas dnia 22.03.2008 11:35
ciąga cię w lewo; daj sobie luzu
ster nie podda się tak miękkiej dłoni
od ciebie czuć lądem, jak stęchła izba
szczebiocze skacze papla Mateusz
Andrzej naprawia zszarpane sieci
Jan od niechcenia natłuszcza ster
krzywonogi Juda gniecie ciasto
ryby patroszy scyzorykiem Piotr
głuchy Filipie nie szoruj masztu
weź lepiej drapak, oczyść mnie z soli
choć jest coś głębiej, wżarte do trzewi
dokąd to synu
na łowy matko
tak z dwunastoma zszedłem do portu
z deszczem i czasem, co nami rządził
najmłodszy z paki bawił nas fletnią
- pamiętam -
twoje oczy dziurawiły taflę
zezowaty Tomaszu wariacie
co czary odczyniasz
pogódź się z gwiazdą
gradem na nas spadnie, rozrzuci prochy
a mnie zaniesie pod znane drzewo