wielki tydzień
Dodane przez arekogarek dnia 21.03.2008 08:45

Wielki tydzień

intro

Wyprowadzono już wszystkie psy na smyczy,
sączy się czas w klepsydrze zdarzeń, płatki śniegu
znaczą drogę do wiosny, stłuczone szkło i fioletowe

płatki krokusów pod nogami, pod górę nie jest łatwo iść, zacina wiatr
ptaki wróciły do gniazd, zwierzęta ukryły się w ciepłych norach,
w piecach pieką się chleby, w żyłach pulsuje krew, wiatr przewraca karty księgi

wielki poniedziałek

'oto mój sługa ... sprawiłem że Duch mój na nim spoczął...
Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi knotka o nikłym płomieniu' (Iz, 42,1-4)

Czekanie. Od świtu idą tłumy ludzi o szklanych oczach -
w zakamarkach duszy tli się pamięć, obok szpitala mała świątynia
pełna blasku świec godności i kadzidlanej mgły

zasnuwającej święte obrazy - na nich bezbronne twarze uniesione
w niebo dłonie błogosławiona cisza - z drugiej trony witraży wrzeszczy ulica
tętni nawoływaniem kupców, na plakacie napis
'Pan moim światłem i zbawieniem moim'.

wielki wtorek

'Pan mnie powołał już z łona mej matki...Bóg mój stał się moja siłą' (Iz 49 1-4)

Zdrada w słowach ukryta, nieczyste czyny i myśli, sny i marzenia pełen obaw,
odpuszczenie win nastąpi wkrótce, wymyte do czysta ręce, słowa na wymiar
wycięte z błękitu zaciągniętego amarantem chmur,

powołani zostali świadkowie, wytyczony szlak zbawienia,
pozostaje modlitwa i skupienie, niepotrzebny jest pośpiech,
nowoczesność ukryta pod ornatem cierpienia -
'w Tobie Panie moja ucieczka'

wielka środa

'Pan Bóg mnie wspomaga dlatego jestem nieczuły na obelgi' (Iz 50, 6)

judasz iskariota idzie wydać Pana na hańbę, nie krzyczą już ptaki, ludzie nie odwracają głów,
kaci jedzą spokojnie śniadanie, siorbią kawę, smarują chleb smalcem, wybierają kolory szat -
głośny pomruk w chmurach, wiosna przyszła wcześniej niż zwykle

gorączka zdobi czoło, zwiędła róża w dłoni - zapomniana, wydłubuję ostrożnie
cierń zakwitający kroplami krwistego potu, nakarmię koty i psy biegające po podwórzu
obok kapliczki z pobielonych cegieł - do niej pielgrzymują stare kobiety i dzieci
'Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera'

wielki czwartek

'Duch Pana nade mną, bo Pan mnie namaścił' (Iz 61,1)

chleb i wino, skarga i pieśń wplecione w niepokój
każący pytać przydrożne krzyże o przyszłość
zamkniętą w grymasie bólu i pękniętym lustrze

niewypowiedziany smutek przynoszę przed ołtarze -
składam ofiarę z nadziei i przepiórek znalezionych na skraju lasu -
umywanie nóg - odkrywanie nieznanego, zatarcie się znaczeń
'Czym się Panu odpłacę za wszystko, co mi wyświadczył?'

wielki piątek

'Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, mąż boleści, oswojony z cierpieniem' (Iz 52, 18)

cisza wielka jak świat, słowa niepotrzebne, krew obmywa świat
skupiony od świtu na ofierze, dwa ramiona, jeden krzyż
pokuta, siła bólu przekracza granice wyobraźni

i pragnienie nieustanne, odkupienie win
nakryty białym suknem stół, odczytany wyrok,
męka zwyciężająca życie i śmierć - trwa.

'W ręce Twoje powierzam ducha mego'

wielka sobota

'W miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem, mówi Pan'(Iz 54,6)

cały świat w grobie złożony, czuwam z niepokojem, słabe ciało zdradza
i wątpi, nie lękaj się jerozolimo, Pan nad tobą się zlitował, miłość zwycięża,
słuchaj Słowa - wypełniaj je z radością, oczekuj zbawienia, z oczu zdarta

zasłona zwątpienia, milczenie nabrało wartości, serce nowe i duch nowy we mnie
gdy wypełniam zapisy proroków - samotny jak pień drzewa ścięty zimą i zostawiony
na pastwę wiatru i śniegu - trwam zapatrzony w Twoje Niezmienne Oblicze

'Śpiewajmy Panu, który moc okazał'

zakończenie

pobłądziliśmy jak owce, teraz wracamy odarci z wolności, poranieni
i zmęczeni, zanurzeni w śmierć powstajemy z prochu i pyłu ziemi by żyć -
wracamy do domów, zapalamy świece, otwieramy okna

wpuszczając wiosenne powietrze pełne nadziei - wypełnieni nią
unosimy się do nieba - plany boże krzyżują się z ludzkimi
tęcza w naszych oczach i odkupienie win - na zawsze, prawo trwające na wieki

Kraków 20-21.03.2008