Rekolekcje Wielkanocne
Dodane przez Lesław dnia 20.03.2008 01:42
Jezusie kilka razy odchodziłem od ciebie
w przestrzeń długą jak noc polarna
Prowadziłem badania Ile bydlę ludzkie może wypić
i wytrzymać bez snu Ile kobiet zaspokoić w ciągu doby
Nie spałem po kilka nocy Gdy doganiała mnie
świadomość W środku dnia trząsłem się
jak dziecko zbudzone koszmarem
Kiedyś nad ranem dostrzegłem przez okno
jak wokół Śnieżki tańczą we mgle
czterej apokaliptyczni jeźdźcy
Zacząłem się pakować Myślałem że już czas
Wyszedłem na ulicę Podglądałem przestrzeń
rzeczy zwierzęta i ludzi
Przestrzeń była spokojna Raczej słoneczna
Drzewa domy mosty stały na swoich miejscach
Ludzie biegli do fabryk do sklepów do szkół
nie mieli czasu żeby mnie wysłuchać
Tylko pies sąsiada jakby coś zwietrzył i zaczął wyć
Nerwy chwyciły mnie za gardło Wszedłem do katedry
Tu kilku starców których wiek i strach
wygonił z domu Brało udział w ceremonii
Przy lewym ołtarzu stałeś w cierniowej koronie
a z boku Piłat umywał ręce