źródło
Dodane przez creo dnia 19.03.2008 14:30
mówisz -- zawsze można odejść na bezpieczną odległość
do miejsc gdzie spotykają się pierwiastki
a papieros żyje bardziej niż my. jednak rezygnuję
z przestrzeni słów mgły siedzenia
po nocach. ty oplatasz mnie korzeniami
ja wspinam się wyżej bystro po ogłowionym
pniu pamiętam śmiech kasztany wódka. liście jak
chmury rozdrapują źrenice bezszelestnie. na twojej korze
po drugiej stronie doby trwa inny koniec. dlatego nie próbuje
cię ożywić chociaż to niemodne granica snu
istnieje miedzy nami jako odwrócona koncha w środku
jasność brzegi ciemne i zawinięte w powietrzu ty która miałaś być
przypuszczeniem szkockim dialektem jaskółką -- a przecież
już tylko we mnie dalej czytasz Schulza