od nieprzyjaciół
Dodane przez małgorzata dnia 18.03.2008 14:36
stoisz przed lustrem
bosa i senna
na twoje rzęsy bezpańskie
nakładam śmieszność
podziwiam twoje oczy
gdy na podłogę upadają
kontrapunktowo
przyprowadzam ci wroga
w butach
i z zaciśniętą pięścią
oddajesz mu ramiona
i oddech lustrzany
jesteście na chwilę
i tylko w tej chwili
prawdziwi bez słowa
stoję przed lustrem
ze wstydem
i żyłą otwartą
jak rzeka
ubieram cie w suienkę
stajesz się kobietą
ukrzyżowaną w kuchni