W Parku Zdrojowym
Dodane przez Henryk Owsianko dnia 16.03.2008 12:17
Słyszałem tych ludzi wczoraj późno w nocy,
tyle w nich pretensji, nienawiści,
kłócili się, chyba bez przemocy.
Dzisiaj trzymając się za ręce
spacerują, są sobie bliscy.

Ta mała dziewczynka
siedząca z dziadkami
ma w sobie ufność i tyle wiary.
Jej dziadek umiera na serce.
dzielą się razem ostatnimi dniami,
przecież jeszcze wcale
nie jest taki stary.
Zostanie z babcią zatroskaną wielce.

A madame leciwa,
zadbana nad miarę
wśród adoratorów piejących zalety
ubioru i ciała, że nie są za stare,
tonie w komplementach,
samotna-niestety.

Wyszedł pan na spacer,
też już w ''średnim wieku''
i krokiem miarowym przemierza aleje.
W twarzy ma wykute wszystko, co w człowieku
z bagażem doświadczeń
od wewnątrz się dzieje.

Rok minął rodzinie by znaleźć fundusze,
aby tutaj razem zażywać spaceru,
wszyscy są szczęśliwi, lecz oszczędzać muszą,
błądzą apetytem wśród atrakcji wielu.

Kobiet w ''kwiecie wieku'' sporo spaceruje,
samotnych i smutnych.
Rozwódki i wdowy .
Także żony, którym poparcia brakuje
od mężów wtopionych w sprawy zawodowe.

Widzę bardzo często starców piękną parę,
jakby czas łaskawy trochę ich zapomniał,
patrzą na ich starość drzewa równie stare
i równie dostojnie szumią dla nich, co dnia.

Chłód świeży i zapach lip i cisza w Zdroju,
Kwilenie w konarach, szum wody w fontannie,
Korowód ludzi zmęczonych, pragnących spokoju,
Na długo w pamięci mojej pozostanie.