Oniemiało
Dodane przez vigilante dnia 11.03.2008 18:07
Zwolniłam się. Cisnęłam hamulec na raz, przed
zderzeniem. Leciałam z dymem na wschód,
w krainę bez formy, z jedynym ograniczeniem-
brak i bezkształtne. Widziałam szpaki na niebie,
kołysały się z nieludzką przewagą. Istotnie, śledził
nas księżyc. Rzut oka i wyglądaliśmy złowionego.
A stamtąd jesteśmy jak nowe wynalazki, którym
zredukowano prawo pierwszeństwa, a miasto
odesłano na wyspę. Ona tu przychodzi. Szczeliną
w nasyceniu. Odgarnia głosy, uśmieje mnie.