Legendy
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00
W pustym przedziale czasu i w otwartej komorze serca,
Na skraju lub przecięciu ziemskich i niebotycznych dróg,
W odmęcie naszych nudnych godzin rośnie brak uwagi.
No bo czym mogłoby nas skupić z powrotem szare słońce
Wdrapując się dłużej na wierzchołek dnia niż spadając
W gardziel kogoś kto na ulicy, by stopić w nim wzrok?
Przebierańcy jaskrawych stron przychodzą częściej niż
Przychodzili kiedyś i nie kiwając głową lub palcem, ciągną
Za ciebie losy, dzielą na tobie skórę chętnym uśmieszkiem.
Legendy tych wszystkich podań są pełne pustych miejsc
Czekających na zaczernienie dziennym światłem, z których
Żadne nie jest stałe. Ta płynność uzupełnia być może
Pozostałe braki, odprowadza pominięte reszty w zaistniałe
Zaświaty, kiedy to jesteśmy zdjętym już celem, krótko
Przed powitaniem, wyrośli na nowo komuś we śnie.