Oswajanie wieczoru
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00



Oswajam się z wieczorem

Coraz głębiej patrzę mu w oczy

I stół porasta sierścią mroku

A każdy krok jest w stronę nocy



Do szafy mrówki znoszą lato

Kogut z kilimu jest pijany

I chce się zerwać - by coś zacząć

Ale jednak trzyma się ściany



Tylko grzebień mu krwią nabiega

W ostatnim słońcu które zachodzi

I kukuryku gdzieś umiera

A kogut w stronę nocy brodzi



Martwa natura na pierwszym planie

Gruszki jabłka pomarańcze -

W pólmroku nagle się ożywia

I w moją stronę skacze



Trzeba oswoić się z wieczorem

Coraz głębiej patrzeć mu w oczy

By sen spokojnie mógł tu wejść

I by mnie nagle nie zaskoczył