Nadzieja (człowiek idący przez łąki)
Dodane przez efka dnia 05.03.2008 07:48
Za tym człowiekiem, co łąki przemierza,
I wiatr w kapocie za kołnierzem niesie,
Za tym co ciepłe okruchy pacierza,
Hojnie rozrzuca na wstającą jesień -

Za tym, co z oczu moich zdejmie żal,
Pójdę radośnie, pójdę jak na bal.

Za tym co uśmiech gołębiom rozdaje,
I srebrnym pstrągom w potokach się kłania,
I przed przydrożną kapliczką przystaje,
I przed cierpieniem oczu nie zasłania -

Za tym co klęka przed stuletnią sosną,
Pójdę tą drogą, niejasną, nie-prostą.

Więc każ mi patrzeć, dobry Panie Boże,
Więc każ biec oczom, na tą dziwną przestrzeń,
Na drogi gdzie czekaniem się położę,
Na szlaki, których serce nie zna jeszcze,

Aż pęknie brama co zabrania widzieć,
Tego człowieka co przez łąki idzie.