Październik
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00



Jesień po lesie chodzi

Na ucho bukom szepcze coś po cichu

I łza się kręci w oku października

Gdy liść - za pokutę - opada po liściu



Dzień w noc przechodzi nie wiadomo kiedy

Powiązani ze sobą niewidzialnym mostem

I tyle smutku jest w pustych konarach

Gdy jesień daje swój deszczowy koncert



Po okolicy w białych kołnierzykach

Brzozy odchodzą - za las - samotnie

A Matka Boska w dziurawej kapliczce

Przez cały czas z dzieciątkiem moknie



Nie naprawiają daszku miejscowi anieli

Na motorach muszą jechać na dyskotekę

Nie naprawiają - bo już zapomnieli

Więc jeszcze tylko chcą przekrzyczeć jesień