Czylyałt
Dodane przez Sławomir Hornik dnia 23.02.2008 11:16
Możemy się z tej składni wyjmować, jak
zdania nadrzędne, jak: śpij. Krajobraz
posprzątamy później. Między lipcem a
połową września rośnie ciemność.

Masz dziki krzak o trzech gałązkach,
wewnątrz dłoni ogień. Mocne zdania,
papierosy, cała paczka, gęstość dymu
przerośnie objętość płuc. Linie wahadła
ramię-serce-ramię. Ciepło.

Rośnie temperatura i trzeba chuchać.
Tak długo pisać w piasku aż margines
zamknie się na żołtej karcie brzegu.
Stopy, żelastwo, ślady, puszki, i luźno
rzucone "a teraz spierdalaj". Ogień
tędy nie przejdzie. Słońce przechadza
się po dachach. Już broczy żółcią.