Przystań
Dodane przez aschenn dnia 16.02.2008 19:09
Dziś nie grają bluesa, nie proszą do tańca,
Nie palą fajek, nie częstują winem,
Gdzieś w rybackiej wiosce tuż koło przystani
serce bić przestało w ulicznej latarni.
Kiedyś, przy blasku srebrnego księżyca
Na ławce tuż obok dębu starego,
On jej przysięgał wierność na morzu
Jej twarz widzieć w wodzie, w gwiazdach odbitą.
Ona czekać chciała aż morze ktoś uciszy,
Fale wyprostuje, kierunek odwróci.
Czy warto? Wieczorem listy kreślą,
w nich zdrada i namiętność, piszą:
Na chwilę odwróceni szczęścia próbujemy
By skrócić chwile czekania,
Inny statek wraca do portu
Mrok rozjaśnia stara latarnia.
Listy dochodzą milczeniem pisane,
Spojrzenia czytam wśród gwiazd na niebie
I tam, gdzie okiem sięgnąć granic nie widać
Wiem, ze jesteś, wiem, że pamiętasz.
Jak ból czasem zazdrość serce wyrwie z piersi
Słowa wnet przekreśli, miłość w sercu zgasi
Czy zgasi? Próżne staranie, wieczór gdy się zbliża
Jak w kalejdoskopie dawne chwile wraca.
Czas mija. Miłość umacnia czasem zapał gasi,
Lecz droga kiedyś się kończy na morzu i w życiu, ona pisze:
Zdążymy, głęboko wierzę, w naszą na niebie gwiazdę spojrzeć
I przed snem choć raz kochany powiedziećr30;
Czekam tak samo jak ty.