Niecodzienna miłość
Dodane przez EWA-URSZULA dnia 06.02.2008 09:57
Ona... przekwita
on młody mężczyzna
jego marzenia
wciąż wędrują nocami
ona
odchodzi
w kobiecą nicość
obydwoje...
spoglądają
życiu w pysk

trochę żal...

bezradni
dzień gniecie
noc szarpie


ona
jakby pogodzona
coraz słabsze drżenia
coraz mniej wiary

on...

a tęsknota nie chce
umierać
czas szyderczy i
kres na horyzoncie
zacierają ręce
sprawiedliwi nieubłagani

oni
pogodzeni
trochę żal...