MALINOWE WSPOMNIENIA
Dodane przez Bronek dnia 30.01.2008 12:14
to tylko moja góra mięsa
podparta kręgosłupem
pełna blizn bez wyjścia
tam nie wchodź wystarczy że ja byłem
a tu jest miejsce gdzie oglądam niebo
spójrz zaraz wyjdą z krzaków chruśniaka

o już się przedarłem w tamten czas
łapię chrabąszcze majowe
chcesz zobaczyć jak drapią
to nie ziemia to moja dłoń i nie uciekaj
piszczysz tak panicznie zmysłowo
przepraszam za te guziki
za wypuszczone na wolność piersi
dziobią w oczy tak miękko
to był ten malinowo-zdziwiony
mój pierwszy raz

zobacz a tu
ona pokazuje mi coś w tajemnicy
chrabąszcze majowe są zakleszczone
odleciały razem w pogodne dni
policzki piekły tak gardłowo głęboko
że aż strach
to był ten wstydliwie-przedwczesny
mój pierwszy raz

o teraźniejszość
rozpycha się łokciami
a w niej nasze dzieci może poeci
jak owady przy komputerach grają
i umierają