Szczęście w klubie nie pamięta nic złego
Dodane przez albi dnia 29.01.2008 10:01
rozsuwa na twarzy żelowaną grzywę
z wprawą posługuje się całym wachlarzem
teatralnych zachowań
przemilcza pytanie o trzygodzinne zniknięcie
przełykam pocałunek jak żółć na wątrobie
gdy stawia z przyjemnością na moim kolanie swój
wysoki obcas i nadstawiam policzek
nie dla mnie przeznaczone jest szczęście i pisanie
wierszy równie ważnych jak Szczęście
na łopatkach wytatuowane skrzydła