CZARNA PERŁA
Dodane przez Bronek dnia 15.01.2008 09:30
uciekam do skorupy
i poleruje jej perłową macicę
a to co na zewnątrz
twarda pięta
jak ziarnko piasku dla małża
przypomina o sobie kolczasto
sączy się i kapie jak wtedy
do umywalki chorej na wrzody
właśnie powstaje kolejna abstrakcja
na białym tle
w tonacjach krwisto zasmarkanych
której nikt nie zrozumie
jestem porwany przez wiry Mojry
wessany w przełyk losu
który wije się i skręca niczym flaki
w bolesnych uściskach kolanek
a moje dążenia giną rozmyte
przez plany sytych
gdzieś tam w zaszczurzonej dali
czeka przystań
spotykam go i patrzę mu w oczy
w białka nadziei spękanej do krwi
łyka znieczulenia
łapczywie
zrodziłaś się
jesteś piękna i czuła na światło
gdyby nie ty byłbym bezdomnych
co łyka fioletowe ulgi