Portret lichwiarza
Dodane przez Piotr Plichta dnia 14.01.2008 17:10
Portret lichwiarza
Jak trzeba - starzec. Nie wtapia się w półmrok
Swego kantoru, lecz przenika wszystko:
Solidny kredens, syty mahoń lustra,
W szkle okularów czuć jego obecność.
Pieniążek, świeca, płócienne zasłony
Mają swój ciężar a zatem i cenę,
Tym bardziej światło. Gdy ktoś tu przychodzi
Zdejmuje czapkę i przemawia szeptem.
To Bóg, którego znamy z życia:
Dwa razy więcej chce odebrać, niż pożycza.