wiersz lodowy
Dodane przez green girl dnia 11.01.2008 21:36
linia boczna domu jak ryba
wyślizguje się z objęć
czasu. coraz mniej

śladów małych stóp. za kątem
prostym błyskają cienie, skrzy się
lód. chodź, zabawimy się w chowanego,
jak wtedy, gdy było się świerszczem,
pasikonikiem, trawą.
całe morze
trawy. teraz biel rozcina ostrzem
tęczówkę. kręcisz się w kółko
pytasz o sens. spójrz,

potrafisz chodzić po wodzie.