Jak zasnąć wbrew kawie?
Dodane przez Ewan_McTeagle dnia 07.01.2008 18:00
Dwudziesta trzecia trzydzieści siedem;
kończy dzień, niczego już nie zmienię.
Przyspieszonych oddechów, mieśni skurczonych
mimowolnie. Zdarty naskórek na nic już nie czeka
tej nocy. Nie muszę uważać na słowa, ruchy bioder
mogą się zdarzyć niezgrabne. Oddechy pod kołdrą
przemilczane. Właśnie tędy, właśnie wtedy na przekór,
być razem zupełnie inaczej niż głuchy zegar.