List bezmiłosny
Dodane przez Eye dnia 05.01.2008 22:59
Bo tak naprawdę, poezjo, ja ciebie wcale nie kocham
i nie chcę wchodzić z tob± w kazirodcze zwi±zki
słuchać dotykać wzdychać karmić
dlatego nie wzniesiemy toastów za matki mleczne
i ojców wielu prawd
nie urodz± się z nas wiersze
nie ocalejemy - ani ty ani ja
Poezjo, ty zdradzasz mnie za rogiem ulicy
w tramwaju, na wystawie i w ko¶cielnych witrażach
potem wracasz niechlujna i brudna, wypaprana sperm±
gdy cię odpycham ty wciskasz się w moje dłonie
gdy biorę cię w ramiona przestajesz oddychać
dobra jak papierosy, zgubna jak złoty strzał
Bo tak naprawdę, poezjo, ty mnie wcale nie kochasz
kochasz idealistów, kłamców, rozpustników, ale nie mnie
ja ciebie lubię - czasami i warunkowo
i wła¶nie dlatego nigdy nie będę się z tob± pieprzyć