DUSZE
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00



Somonino, 26 listopada 1994





W pokoju przy stole z przeszłością kościelną

siedzimy radośnie w wigilię adwentu

po sutym obiedzie zniesiono zastawy

na których z indyczej pieczeni zostały

zaledwie poszlaki i ślad po rosole

to wszystko przed chwilą zostało zmienione

na kawę i ciasto i wódkę ognistą

strumieniem pamięci już płyną nazwiska

znajomych i krewnych z historii dwu rodzin

rozmowa w mieszkalny się wtacza porządek

i cykl epitafiów jak śniedź pozostawia

swe mroczne imiona na świętych obrazach



był Flis - maszynista (to zaraz po wojnie)

co stojąc na stacji z żelaznym pociągiem

dobywał z metalu parowe gwizdnięcie

by zlękły się panny idące po ścieżce

był gruby i śmiał się z potęgi dowcipu

nim z trudem się zmieścił w grobowym poszyciu

dziadkowie i bracia w przebraniu umarłych

wracają do stołu z cmentarnej Matarni

spod Klincza Szymbarku i z ziem Goręczyna

jak dymy z kadzidła unoszą się przy nas

ich dusze wskrzeszone na moment spotkania

gdy świat uziemiony z istnieniem rozmawia