WIECZÓR
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00



Gorzkie słońce skrywa się za mur kościoła

nad ceglaną wieżą już gęstnieje karmin

ciepły blask zalega na surowych polach

biednej ziemi niebo powierza swe barwy



w drzewnych kolumnadach słychać dźwięk potyczki

pną się łuki walcząc z potężnym ciężarem

zaraz runą stropy by zakryć nas wszystkich

mrokiem i szemrzącym w jego gruzach wiatrem



co przed chwilą było ci ofiarowane

o ziemio - purpura z domieszką fioletu -

uśnie pod powłoką z ciemności aż ranek

bez żalu to zwróci spragnionemu niebu



wschody i zachody wpisane w kołowrót

który się przetacza z nieustannym blichtrem

wszechświat romansuje ze światem dość dziwnie:

jak para wciąż sobie śląca ten sam list