*** (Wykluczyliśmy...)
Dodane przez Fenrir dnia 28.12.2007 21:40
Wykluczyliśmy szpaki, tylko one nie bały się stracha,
kiedy z kurtką wypchaną
wnętrznościami wchodził w wysokie trawy - trudno,
miało być na zawsze, a brakowało części zamiennych.
Myślałam, że wystarczy otworzyć drzwi przedziału, gdzie ludzie się schodzą
i oddalają zapominając o celu podróży. Nawet woda
przewodzi uczucia i stany świadomości. Zahacza o drzewa, ginie w rzece
albo się włóczy po portach.
Zostaliśmy przyłapani na tym samym refrenie - w każdym z nas zamieszkał
podobny krajobraz:
czarne worki, iskry jak świętojańskie robaczki. Nagle urwane libretto,
banalnie proste jak: nakrywanie do stołu,
zamykanie trumny.