Irtysz
Dodane przez captain howdy dnia 14.12.2007 17:18
w nim był dom i pokój. ciepło,
do którego lgnęliśmy. niemal
słychać było morze, jak w muszlach.

dusza chłopca to tracenie tchu na brzegu,
gruźlica i ciągoty. byłem daleko i nie raz
blisko od śmierci. bliżej jezior. tam,

gdzie się rzucaliśmy, zwyczajnie łamaliśmy
szczęki. mam tu wszystko w ciemności.
łatwiej jest się ukryć.