Spowiedź...
Dodane przez anisti dnia 01.12.2007 22:58
Niech wiatr mnie spowiada,
ale bez rozgrzeszenia,
bo nie chcę by okradano
mnie z przeznaczenia.
Niech dzwoni dzwon nade mną,
niech myśli obudzi.
Niech lecą jak orły,
ode mnie do ludzi.
Niech słońce
układa mnie do snu
nie parząc promieniami.
Niech miłość
będzie tworzona dla nas,
a my dla niej.