Pogłos
Dodane przez Niewierny Tomasz dnia 30.11.2007 12:54
Szron jak osad na zębach po szóstej
herbacie i połowie paczki papierosów
wykwitł na drzewach, spróchniałych
deskach. Teatr szczątkowych obrazków
pod powieką układa się w całość. My,
wtedy w innych rolach i charakterach,
dopasowani przez okoliczności. Dzisiaj
nie odnajdujemy się na wspólnym planie
zdjęciowym. Uliczki wygasły, park
opustoszał. Ptaki odleciały zostawiając
gniazda pod opiekę czasu. Już je zajął
mróz i ścieli się na kruchych żebrach,
i w środku bezludnej klatki piersiowej.