Demakijaż
Dodane przez Kameleona dnia 25.11.2007 10:53
Przed codzienności taflą siadam,
odbicie - naga, sama.
W dłoni bawełny obłok trzymam,
na twarzy mej powaga.
Poranku fluidem zmęczenie zmywam.
Szarości dnia z rzęs zdejmuję.
Czoło i myśli o Tobie myję.
Wpatrując się w siebie,
przez łzy... z trudem,
doczyszczam ostatnie pragnienia serca -
te, co się spełnić nie mogą.
Za bardzo kocham?
Pieszczę za czule?
Nie chce przyszłości z trwogą!
Z ust swoich zdejmę
uśmiech pomadki,
czerwieni i cekinów
Zostanę przy kolorze róży -
bez blichtru i rubinów.
Patrzę w odbicie...
mój wzrok przeszywa
myśli i kosmetyki.
Ten demakijaż jest dla zdrowia,
duszy, czy estetyki?