Dzień targowy
Dodane przez LIMAK dnia 12.11.2007 07:45
targ w targ i słowo w słowo,
na boku także to i owo,
portfele dźwięczą śpiewem monet
do piersi przypiął ktoś ikonę.
spocone ręce czujne twarze
- cotygodniowy teatr zdarzeń

maść na odciski tylko u mnie!
kto to ogarnie kto zrozumie?
marchewka obok z prince polo,
wapno palone razem z solą,
w oddali słychać kwik warchlaków,
a obok stoi worek maku
wtłoczony miedzy skrzynki kaszy.
nietrzeźwy klient znów grymasi
z głośnika leci mdła muzyka
i w gwarze ludzkim szybko znika,
tam gdzie pieniądze mają władzę
i są obiektem ludzkich marzeń.

paniusia kupi pomidorki,
są też papryki pełne worki.
mam też mazidło na złe bóle!

zachęca mocno pan w koszuli.
w południe gwarno trochę jeszcze.
pijawki! proszę ludzie bierzcie!
a może bańki na zachętę
mogą być zwykłe oraz cięte.

ktoś w tłumie zgubił portfel cały,
gdzieś się rozsypał wór z jagłami,
a z boku tam gdzie stoją konie,
transakcję przyklepują dłonie.

nagle pojawia się kieliszek...
wokół się robi coraz ciszej,
plac pustoszeje - mieszki pełne.
w garmażu obok, rządzi kelner
- rano zarobki były marne,
więc czas podzielić się utargiem...

w przyszłym tygodniu w sposób znany
znowu na targu się spotkamy.