W półrocznym śnie
Dodane przez el-rosa dnia 04.11.2007 22:17
Moje ciało nie karmi się światłem,
umysł błądzi w grudniowej mgle
niczym ćma
w płomieniu odnajduję dzień,
wodzę wzrokiem po tym co było.

Obijam się o ściany, garnki świecą dnem,
na gorącej kuchni przypalam listy,
nie odżywią dnia.
Widokówka z ośnieżonymi górami zgrzyta
...nie wracam, wiem, a fiordy zamarznięte już.

Na ulicach kolędy dzwonią dingle bells
lampkami na choinkach pulsują bezdusznie,
tych Świąt samotnych nie chcę mieć,
może przeoczę...

Śpię, bo moje ja zwierzęce
w półrocznej nocy zakopane
granice jaźni przekroczyło, uciekło
aż pod biegun, nie powraca zorzą.