o grzesiu, czy też kasi
Dodane przez piszaca_wiersze dnia 03.11.2007 19:08
Wiatrem trudów rozlazł się jak pędziwiatr,
i spadł i wołał - i krakał aleją zgaszonych lamp,
mały kotek raz kocisko, panicz ulic
- wściekłe psisko,
mróz mózg i ptasie bebechy
zamroził, ugasił
ukochał
-Chrystus człowieczy,
mu,
a on wciąż wiatrem trudów jak stół krzywo zbity,
i stoi i czeka - i wrasta w ziemię,
ten kotek, ten kocur, to psisko
-pędziwiatr pustynny.
.