Utraty, powroty (w. robocza)
Dodane przez lingue_zero dnia 02.11.2007 11:20
po powierzchni zostaje jedynie fragmencik
cząstki. łapie ją w rękę. wyraźnie prze-
śwituje odblask kruchego światła.

tak koniec października brodzi w
elementy stałe. jak odra powoli
zamarzająca. czas przygotować

"łyżwy", czy to się godzi? - zapytał-
by John gdyby tu był przejazdem
a teraz jedynie pociąg sunie

gdzieś tam na południe a
my z nim dalej dalej aż
do końca śnienia