Śmierć Pana Cogito
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00



Kolega Autor, który czasu swego

spłodził był Pana Cogito

(darujmy sobie szczegóły techniczne



dziś rano zdecydował, cytuję: raz kozie śmierć

koniec cytatu



Co prawda faktem pozostaje, iż

Pomiędzy kozą sensu stricto

a Panem Cogito, bykiem prącym pod wiatr

z fortepianem Andersena w tornistrze

pozostało jeszcze parę różnic formalnych



ale

zewnętrzne człony tego trzyczłonowego wyrażenia w pełni harmonizują ze sobą

według wszelkich reguł dzisiejszej logiki holistycznej



W tym miejscu wiersza czas na zresztą. Oto zresztą Agata Christie przed śmiercią

uśmierciła swego bohatera czemu on ma być gorszy



pan cogito aż taki niemyślący nie jest wie

że w gruncie rzeczy tyle i warte jest jego istnienie

aberracja eeg w czaszce autora

który chwilowo chciał

mniejsza co ale chciał

wtedy on tego chciał



autor tez zresztą czasami nie bywa od tego

żeby ewentualnie raz jeszcze machnąć piórem

i napisać ale jednak już tym razem

rozmowę pana cogito ze śmiercią

bo tak

(to uprzedzając pytania dlaczego

bo tak



któż w dzisiejszych czasach lubi hałas

nie będzie hałasu

i nie będzie pana cogito

bez hałasu, po prostu bez hałasu

po prostu nie będzie



czy śmierć pana cogito

będzie przytulnym nigdzie

czy czymś o niebo gorszym

bo chyba jednak nie przytulnym wszędzie

hm pytanie nie jest złe

i w młodości pan cogito zrobiłby na nim doktorat

gdyby ono było w młodości pana cogito

dziś na panu cogito obrotniejsi robią doktoraty

i robić doktoraty na panu cogito będą

a śmierć pana cogito

to po prostu problem pana cogito



gaudeamus cogitur

myśli (co prawda do siebie) pan cogito

przecież

jeszcze

myślisz, wiec się ciesz



----------------

*

Cieszmy się; myślą o mnie!