postscriptum...
Dodane przez Vanessa dnia 30.10.2007 21:39
najpierw zatrzymał się zegar
nie wierzę w przes±dy
więc odpukałam trzy razy
(na wszelki wypadek)

potem zagrzmiało:
'przystanek końcowy, wysiadać'
na domiar złego
A¶ka rzuciła przez telefon
'wymagany jest strój wieczorowy,
b±dĽcie na czarno'

przy goleniu strzeliła żarówka
to jeszcze nie koniec ¶wiata
na schodach miła staruszka
zapytała nas jak się pisze
testament ?

wszystko wydało się rano
kotka Sherry
...wybiegła na dobranoc