Bajka o motylu
Dodane przez Hardy dnia 10.03.2025 17:29
Fruwał piękny motyl,
skrzydła w słońcu l¶niły,
szukał motylicy,
amory się ¶niły.

Błyskał skrzydełkami,
aż zwabił partnerkę,
ta za¶, już po wszystkim,
zniosła jajek stertę.

Przyszły rodzic, dumny,
pilnował wyklucia...
Wyszła g±sieniczka,
motyl padł bez czucia.

Kiedy się ocucił,
ledwie słowa sklecił:
"Motylico jedna,
to nie moje dzieci"

Nie odczekał czasu,
znikn±ł o poranku,
więc go ominęła
miła niespodzianka.

Morał, choć motyli,
w jednym zdaniu spiętrzę -
wygl±d to nie wszystko,
z czasem ujrzysz wnętrze.