Może przystanąć
Dodane przez Ewa dnia 22.10.2007 20:15
Może powiedzieć coś jeszcze i odejść.
Zamknąć przed sobą każde jutro.

Niebo nabrzmiało cichym śniegiem,
kuli pod siebie siny ogon.
Będzie padało, mówią twarze
wtulone w wilgoć i kołnierze.
Niosą do domów pragnienie herbaty,
słodkich ciasteczek w imbirowej woni.
Może poczują znowu pod policzkiem
skryte w fartuszkach ciepłe brzuchy kobiet.

Upadłe liście zamykają ziemię.
Może przystanąć. Wrosnąć z nimi.

Czas nie chce czekać,
przemyka ukradkiem w przytulny schyłek
poszarzałych zmierzchów.
Spóźnione wrony tną lepkie powietrze
i opadają drzewom na ramiona.
Ludzie do domów niosą długie cienie.

A oni tam, tak słoneczni jeszcze
echem koncertów policzonych wiosen,
dwoje na ławce pod własną jesienią.