Natręctwa
Dodane przez Gloinnen dnia 22.01.2025 14:23
A zatem tu też są dziewczęta, kolibry z origami; każdego dnia
zmieniają imiona, koszulki, wyrywają sobie pióra, jak słowa.
Zbawiają świat od katastrof starannym odliczaniem
kroków między pokojami. Parzyste albo nieparzyste
stany skupienia - i znowu wszystko jest jasne.

Wolno oddychać, jeśli rachunek się zgadza. Wtedy na chwilę
chagallowskie półcienie zawisają w powietrzu, pulsują
ledowymi uśmiechami. Gdy nigdzie nie mogą znaleźć kryjówki,
stają się igraszką fotonów.

Wiele razy ocaliły mnie przypadkiem
od niezdarnego rozprostowywania ramion. Przecież i tak
liczby nie mają sensu, ani to, co się widzi i słyszy.

Tu i teraz są dziewczęta; - tak samo jak ja
narysowane palcem na roztrzęsionej ścianie
zanim ktoś naprawdę pomyślał. Nigdy nie potrafią zniknąć
i świetlną kalafonią
wciąż próbują zalepiać puste miejsca
po tym, co odcięte.