Domówka
Dodane przez Grain dnia 01.11.2024 12:39
Dziadek odchodził bez odczuwania głodu,
odwrócony już do wewnątrz zamarzał
odcięty od głosu młodszej wnuczki,
klepiącej z pamięci wiersz na straganie,
skupionej na przewracaniu zgodnie
z treścią stron z obrazkami do góry nogami.

Nazajutrz druga, o rok starsza zapragnęła
mieć tyle samo ładnych kwiatków
przy swojej trumnie.

Tego dnia w Zaduszki nie staliśmy przy mogiłach
pomiędzy żywotnikami w cieniu
odprowadzonych wschodów słońca,
kiedy znicze oddają uścisk zapamiętanego światła.
Żona po długim dyżurze postawiła na stole
świeczki do podgrzewania pokarmu.
Zapłonęły od zaprószonego ognia.