Ciepłe bułeczki
Dodane przez Gloinnen dnia 20.06.2024 23:41
Nauczyłem się chodzić po wodzie, po powietrzu
jeszcze nie potrafię, toteż wolę po prostu boso
przemierzać ulice, kładki, tunele metra.
Stopy przynoszą popołudniową burzę
dla sprzedawczyni z Subwaya
w przejściu podziemnym; nazwałem ją w myślach Bagietką,
tak mnie urzekła chrupiącą, świeżo wypieczoną
skórką. Jutro się ochłodzi, rzucam w przelocie,
jutro masz wolny dzień i też zdejmiesz klapki,
wygodnie rozciągnięta na leżaku, w osiedlowym parku
przed budką z lodami.
Uwierzysz, że korony topól i cirrusy
drżące złotawą manną na dnie kałuż
są prawdziwsze niż te ze zdjęć w twoim telefonie.
I już nie będziesz dobierać do konkretnej okazji odpowiednich butów,
lecz wibracje miejsc, może roztargnienia.
Biegnąc w górę po schodach łapię zadyszkę - stopnie
nie kończą się równo z poziomem chodnika, lecz wloką
przez całe lato, rozpływają w słonecznym klangorze.
Z każdym kęsem grillowanej kanapki
staję się coraz bardziej ulotny.
Jutro na pewno będę bliżej ciebie. Każdym rozpalonym śladem
w kamiennym piecu miasta.