Paprocie
Dodane przez małgorzata sochoń dnia 15.06.2024 13:56
Wiesz, my poza gładkością mamy jeszcze szorstkość,
Lecz nie każdy zamierza poznać nas od spodu.
Wierz mi - poza gładkością mamy jeszcze szorstkość,
A balsamy są po to, by łudzić wrażenia,
 
Oszałamiać zapachem - po to są balsamy,
Dłonie mylić i zmysły, prócz jednego - wzroku.
Nam nie potrzeba łowcy ani cyrkulanta,
Podoba nam się zwodzić naiwnych więc wiernych,
 
To nasze roztrzepanie, to tylko ułuda,
Jesteśmy katedrami uporządkowania -
Las kiedyś cię ukryje, rozbierze na części
Pochłonie sprawiedliwie, wszystko porozdziela.
 
Może nie będzie bólu, tylko pogodzenie,
Oszołomienie zmysłów, aż do zmysłów śmierci.
Więc w twoim samochodzie kiełkuje już trawa,
 
Wykiełkują nasiona przyniesione z lasu,
Na podeszwach o zmierzchu wniesione zwierzęta.
Będziesz sobą - paprocią - będziesz tym, co obok.