Meandry przestrzeni
Dodane przez Wierszopis dnia 26.05.2024 21:39
W moim domu mieszka ciemność
i światło.
Kurz tak pięknie osiada
mieniąc się wszystkimi odcieniami
z palety szarości.

Więc zapamiętale buduję budki
dla ptaków,
gatunki niespotykane
w tej rzeczywistości namiętnie
składają jajka.

Robi się ciasno,
szczególnie pomiędzy piątą dziesięć
a siódmą trzynaście.
Z możliwym odchyłem o pół
jednostki astronomicznej.

Czyli nici z wakacji na widmowej gwieździe,
zawieszenie w próżni wywołuje
bóle reumatyczne
oraz natarczywe swędzenie w okolicach
księżyca w pełni.

Ponadto uparte feniksy
wciąż zasypują popiołem kompletnie
niewinna drogę.
Niech będzie, że mleczną.