Hotel The Bridge
Dodane przez Vic51 dnia 11.05.2024 19:58
Kilka razy widziałem jak przenosi swoje życie.
Z tego rogu ulicy, skąd patrzą żółte ściany elżbietanek,
na stronę, gdzie kibice namalowali papieża.
Nie było tego dużo, parę toreb wypchanych
zabrudzoną przeszłością. I wózek ze śpiworem,
materaca nie było. Na drugim rogu postawiono hotel,
wpisany w zabytkowy plac, gdzie sypią się
jesienne liście. Przez okna The Bridge widzi
mięciutkie prześcieradła, zasychające pod słabnącym
słońcem. Czasem przystaje młody mężczyzna, o coś pyta,
czy może chce się przyjrzeć jak wiatr szarpie
i głaszcze siwe włosy. Niesione życie nie ustaje.
Tylko dzwony z pobliskiej katedry powoli otwierają
niebo. Spóźniłem się, nie zdążyłem ustalić,
pod którą było ścianą. Wózka też już nie było.