Bo nas nikt nie najął
Dodane przez Robert Furs dnia 30.01.2024 23:00
 
Ta robota nigdy się nie kończy.
Na końcu dłuta pozostanie tylko kamień
na węglu. Wyrzeźbione w nim
misterium wody i wina rozlewa rozkosz
bez wschodu, bez świtu, w zimnych kamiennych
ścianach. Wypij co twoje, i odejdź.
Minuta, kielich po kieliszku, drętwieje
w otwartej przestrzeni. A wszystko i tak się
zaczyna przy owocnych zbiorach kiści
z lekka zmrożonych winorośli.