Architektura lotu
Dodane przez Robert Furs dnia 24.01.2024 20:32
 
Teraz powstała zwłoka, chociaż zawsze
na lotnisko dochodził przedwcześnie.
Pan Izydor płacze (teraz) do gęsiego
pierza, przybierając kształt najlżejszych
z istot i usiadł z woskowym biletem.
Jako człowiek puch stał się ubrudzonym
detalem; niby-Dedalem. Bo jednak w locie
jest coś absurdalnego, kiedy
w dziwacznych poczynaniach chmury
chowają się pod siedzenie.