Przeźroczyści łotrzy
Dodane przez Krzysztof Bencal dnia 04.01.2024 16:10
Nie przypuszczałem,
że w czterdziestym roku życia ujrzę Golgotę.
Była płaska,
przybrała postać ściany
oddzielającej korytarz od palarni.
Mały obraz, któremu się nie przyjrzałem, robił za Chrystusa,
a dwie duże, prostokątne szyby po jego bokach były łotrami.
Kiedy wszedłem do środka, dalej widziałem dwa okna,
ów Jezus zaś nie był już widoczny.
Paląc samotnie papierosa, obserwowałem,
jak dwie pielęgniarki wychodzą ze swojego gabinetu
i udają się do innego pomieszczenia.
Działo się to po mojej prawej stronie,
natomiast po lewicy spostrzegłem stromy parapet, niby zbocze góry,
otwarte na oścież dwuskrzydłowe okno
i kraty, jak krzyże w nadmiarze, pospawane przez kogoś.
Na zamkniętych drzwiach, wśród wielu różnych bazgrołów,
zobaczyłem zielony napis MATKO ZIEMIO!!! MARCIN.
Wypaliwszy fajkę, otworzyłem drzwi,
jak gdyby któremuś z dwóch sanitariuszy
wypadły z rąk nosze.
Jedna z pielęgniarek została tutaj
na następnej 12-godzinnej zmianie.
Niechaj śpią smacznie do samego rana.
Czuwam.