żywoty nieświętych...
Dodane przez AChma dnia 24.11.2023 12:04
Leć ma duszo , mój aniele prosto w niebo, niech się dzieje...

zwiewne ,lekkie duszy drżenia powodują uniesienia,

oderwanie o mozołu, stanów bytu pełnych zmorów, zniechęcenia...



Kiedy życie jak huśtawka miota, nastrojami ciągle chwieje

i tak niesie Cię w wyżyny , bez powodu, bez przyczyny

potem spada , runie nawet... i powstaniesz ...poszarpany...



Zbierasz klocki po podłodze skrzydeł swoich rozsypanych

boisz się latać i wieżę układasz, i znowu, i pniesz się wzwyż...

Laurów czekasz, wypatrujesz, sycisz ego, wciąż budujesz,

nic nie czujesz , nie pojmujesz, że świat ten ma dwie natury.

Obie jednym są w medalu, który trzymasz w dłoniach swoich.



I podrzucasz i szarżujesz tak na oślep poprzez życia,

poprzez bóle, światło-ciemność, piekło które ,

nie rozumiesz, że to Tyś ten medal złoty , którym miotasz

przez żywoty, duszę boską co utkwiła , czeka cicho Tam; pomiędzy.

Awers-rewers wciąż migają, więc zatrzymaj ten kołowrót...

stań i poczuj, usłysz, zobacz, gdzie Twa dusza - tam Twój powrót...



AChma