opowiem wam bajkę/ bo tu straszne smutno :)
Dodane przez Elizja dnia 17.10.2007 20:07
za siódmą górą i rzeką daleko, bardzo daleko stąd
w prześlicznym, kryształowym pałacu pośród klejnotów,
brylantów i złota w różowej, atłasowej pościeli
śpi sobie Szczęście, jak przy niedzieli

żadna bajka tego nie opowie, ani wróżka, nawet
straszny mag, drzewa w lesie też nie wiedzą
ani słońce na niebie żółciutkie i ten huncwot przelotny ptak
jak tam trafić jasna cholera - twoja mać!

tylko wszędobylski wiatr, który po świecie buszuje wolny i beztroski, drogę zna i dobrze wie, ile butów człowiek musi zedrzeć, soli z beczek i chlebów z pieca ile musi zjeść
żeby w końcu na tę górę, psia twoja kostka - wleźć!

więc sama już nie wiem
czy szukać gdzieś tego Szczęścia
nie wiadomo gdzie, czy nie?


bo jak sobie popatrzę przez okno w ogródek
gdzie właśnie czerwieni się róża i mak
a wiewiórka pyskata jak zawsze kłóci się z kotem
o miejsce na płocie, pod klonem więdnącym tak smętnie

na jesień, a dzisiaj tak cudownie zielonym,
bezpiecznym schroniskiem dla gniazd
na stole paruje ogromny kubek herbaty w zielone grochy
przemycany przez te wszystkie lata w walizkach i paczkach

obtłuczony, po ciągłych przeprowadzkach-tułaczkach
a jednak nie pozbawiony nadziei i krzepy
solidny, pewny jak wiara i moc wiejskiej kobiety
na kredensie znalazła w końcu miejsce fotografia Taty

w zniszczonym, wyblakłym polowym mundurze,
na koniu, w obcych stronach, pod jakimś walącym się murem,
w wolnych chwilach stara płyta, trzeszczy głosem Billie Holiday
albo wiosną, kiedy budzi mnie ciche staccato deszczu o rynnę

i bez zagladania w okna wiem, że właśnie przywędrował maj
albo zimą gdy wśród swoich, cichą śpiewam kolędę
to sobie myślę, po co mi tamto dalekie, nieznane Szczęście?
całe w rubinach, brylantach i złocie,

jak wokól mam swój mały, malutki, prywatny raj
no i może dla innych to nic nie znaczy, ale dla mnie wiele,
ale dla mnie tak! więc gdybym musiała wybierać, to chyba jasne
że wolę te ciszę i spokój i najmarniejszy z ogrodu krzak

niż tamte dni gorzkie od żalu i pełne "czarnej rozpaczy"
i chyba już każdy zrozumie dlaczego nie mam
najmniejszego zamiaru nigdzie łazić ani błąkać się
jak sonambulik we śnie

żeby szukać tego głupiego Szczęścia
nie wiadomo gdzie
czyż nie?