Stylistka na pół gwizdka
Dodane przez ela_zwolinska dnia 07.08.2023 20:20
Zrezygnowana, wzięta stylistka,
Od główkowania obłędu bliska,
Rzekła o pani- to niemożliwe,
By przy nadwadze zmienić ją w diwę.
- Pani mankament jest tak poważny,
Że nie zakryję go ciuchem żadnym.
Paski lub prążki oka nie zmylą,
Gdy się na sobie nosi sto kilo.
Dekolt wycięty w głęboki serek,
Ogólny wygląd zmieni niewiele.
Bezużyteczny jest również pasek,
Bo w fałdach talii znaleźć nie da się.
W esy-floresy wzór na tkaninie
Cudów nie sprawi. Tusza nie zginie.
Sprawdzona sztuczka: rękaw trzy czwarte,
Tylko podkreśli, co skrycia warte.
Skrajny przypadek. Nie ma wyboru,
By właściwego dobrać koloru.
Nawet klasyczna czarna sukienka,
Sprawi, że zmiana będzie niewielka.
Czółenka w beżu, z obcasem-słupek,
Tylko uniosą wydatną d...ę.
Nogi, jak kłody w czarnych rajstopach
Pogorszą wygląd. Kolejna wtopa.
Biust zamaskować to problem spory,
Bo jak ma schować dwa, mega wory.
Długi naszyjnik z ciężkim wisiorem,
Tylko podkreśli podgardle spore.
W prostej spódnicy z sexy rozporkiem
Ktoś ją pomyli z rozdartym workiem.
Markowe spodnie z wysokim stanem
Brzuch uwydatnią niespodziewanie.
Zdesperowana zerkając w lustro
Myśli, co zrobić ma z babą tłustą,
A tamta czeka z niedowierzaniem,
Czy wreszcie znajdzie dla niej ubranie.
-Skoro- stwierdziła- jestem stylistką,
Mam jeszcze sposób by zakryć wszystko.
Sukienka-tuba nieoceniona,
Z worków po pyrach cudu dokona.