Miejska legenda
Dodane przez Gloinnen dnia 19.04.2023 07:09
To z mojej skóry nabierasz deszczu
na kolejne miasto, gdzie odzyskamy
imiona i słowa po wielu dniach
nieświątecznych.
U jego stóp zatoka zwija się
granatową mgłą w kłębek,
a minuty chmurnie ciążą nad znużonym torowiskiem.
Z drobnych kropel szelest wysrebrza ujęcia;
znów nie zdążyłaś mnie zobaczyć,
gdy wychodziłem z butiku, wkładałem płaszcz,
wsiadałem do tramwaju, który odjechał
w przypadkowe mrugnięcie.
Czekałaś do samego końca ciemności
rozpryskującej się smagnięciami
po drżących fasadach.
Nim wiatr ją zmyje z wilgotnej twarzy,
dla ciebie osiądę lśnieniem na dachach, ulice
namaszczę zapachem; rozpoznasz okopcone
drewno, morze, suchy tymianek.
Że jestem - w to jeszcze można
uwierzyć, maar hoe nu verder będziesz później pytać,
tak jak ja, dusząc się gęstym połyskiem,
aż nasze głosy wieczór poszarpie
nad wodami, Schat, word mij, uczą się na pamięć
latarnie i drzewa.
https://lushpin.com/cable-car-heaven/
Link