Uciekaj moja miła
Dodane przez Sławomir Hornik dnia 13.10.2007 11:25
nieprawda, że tak miało być,
że warto w byle pustkę iść [...]


A. Osiecka, Uciekaj moje serce



I.

Jesteś tylko kartką z podróży po mieście,
dźwiękiem klawisza leici. Jaskółki trącają
krynolinę wody. (Centryczne kręgi myśli
i zapisu). Sądzisz że ruchem, wyuczonym
krokiem obudzisz w niej miłość, kochanie,
nocny idiolekt - gdy na niej, w niej,
ona pod tobą, w tobie, z twoim w ustach,
jej język na twoim ciele. Całość wśród
suszących się pieluch malutkiego T.
(płacz contra twoje tłumaczenia, spowiedź
z ostatniego razu w ramionach innej,
odwrotność losu). Taki reprint szczęścia.

II.

Z tą właściwą wspólne zasypianie
przy włączonym telewizorze, radiu,
otwartej gazecie. Sny są spokojne,
twoje przetaczają się gwałtownie,
jak sto tysięcy skrzydeł wprawionych
w ruch. Jednocześnie.

III.

W trzydzieści lat później normalne życie -
reumatyzm, kawa, herbata, ściągany z półek
kolaż rzeczy prostych i banalniejszych, niż
te oglądane w Krakowie nad Wisłą. Jutro
niespodziewana śmierć o zachodzie słońca,
owinięta szalem, ubrana w swetry, przy
zepsutym grzejniku odwiedzi najpierw ją
(rak) potem ciebie (też rak), potem mnie.
I będziemy zapisani wspólnie, nic nie wiedząc,
w rejestrze Zysków i Strat.